Włoska Wielkanoc. Wywiad Judyta Kolada
Judyta, export specialist w Brand Distribution Group, na co dzień pracuje z klientami z Włoch.
We włoskich świętach najbardziej lubię tradycję chrześcijańską, nocne zwiedzanie grobów, czuwania i piękne śpiewy kościelne. To, co mnie tu najbardziej zaskoczyło, to tradycja obdarowywania się wielkimi czekoladowymi jajami świątecznymi nazywanymi uovo di pasqua. Inna jest także pora rodzinnego świątecznego spotkania. W Polsce jest to śniadanie wielkanocne, we Włoszech – obiad. Na stole wielkanocnym z pewnością nie może jednak zabraknąć koszyka wielkanocnego, jajek z majonezem i szczypiorkiem, pysznej święconej kiełbaski oraz chleba.
Najlepiej jednak o świątecznej włoskiej tradycji może opowiedzieć jeden z moich lokalnych klientów – Carlo Fadda, który prowadzi firmę Fadda Carlo.
Carlo Fadda: Najbardziej w świętach lubię spotkania w gronie rodzinnym, dzielenie się pozytywnym przekazem, który niesie za sobą chrześcijaństwo. Włochy są krajem bardzo chrześcijańskim, święta są tutaj wyjątkowe ze względów religijnych. Nie można jednak zapominać, że w naszym kraju jest utrwalona tradycja dzielenia się momentami radości i spokoju z całą rodziną oraz ze wszystkimi przyjaciółmi. Jeśli chodzi o kuchnię, zwyczajem włoskim, jak i sardyńskim jest potrawa z jagnięcia. Ja jednak jej nie przyrządzam i nie jem ze względów etycznych – wolę skosztować świeżej ryby prosto z grilla.
W tym roku Wielkanoc będzie dużo smutniejsza z powodu tego, co dzieje się na świecie. Niestety pandemia przynosi coraz więcej zgonów oraz powoduje ogromny kryzys gospodarczy.