Rozumieć technologię, biznes i ludzi. Wywiad Marcin Karwowski
Jak się zostaje dyrektorem IT w dużej firmie dystrybucyjnej?
Trafiałem do Brand Distribution Group dwukrotnie – za każdym razem przy okazji systemowych rewolucji w firmie. W 2011 r. powierzono mi wdrożenie e-commerce i systemów wspierających sprzedaż zagraniczną. Projekt odniósł sukces. Biznes urósł kilkukrotnie. Niedawno, po pięciu latach poza BDG, wróciłem do firmy. Czeka nas kolejna duża systemowa zmiana, gruntowna przebudowa systemu i po udanej rewolucji sprzed lat, tym razem zaproponowano mi stanowisko dyrektora IT. Skala wyzwania spowodowała, że się nie wahałem.
Jednak rozumieć technologię to trochę za mało.
Mam dość nietypowe i interdyscyplinarne wykształcenie. Zwyciężyła we mnie jednak pasja do technologii, IT to coś, co mnie całe życie kręciło. Duże doświadczenie pozwala mi z kolei tworzyć takie produkty, które z jednej strony rozumieją biznes, z drugiej – rozumieją technologię, ale przede wszystkim – rozumieją ludzi. Miks tych rzeczy daje moim zdaniem dużą wartość dla wszystkich działów biznesowych. Dostarczanie takich produktów to moja wewnętrzna misja. Jako człowiek od IT rozumiem również potrzeby sprzedaży, księgowości, finansów, logistyki – ze wszystkimi miałem styczność, znam wyzwania, z jakimi mierzą się w praktyce.
Jak zatem twoje pragmatyczne podejście przekłada się na namacalne korzyści?
Mamy jedne z najnowocześniejszych narządzi pracy dostępne na rynku. Wszyscy pracownicy mają pakiet Microsoft Business Premium. Wszyscy pracują na nowym sprzęcie – użytkowane w BDG komputery mają dosłownie dwa miesiące. W wielu firmach to nie jest standard, a sprzęt wymienia się etapami. My poszliśmy na całość i wymieniliśmy sprzęt wszystkim. Każdy ma służbowego iPhone’a. Jeśli chodzi o wydajność sprzętu i oprogramowania, na 100 możliwych punktów w ocenie Microsoftu osiągamy ponad 90, przy czym dla całego świata Microsoftu średnia to 50.
Praca z dowolnego miejsca na świecie nie jest u nas jakąś mrzonką. My to mamy, a nie myślimy, że mamy lub chcielibyśmy mieć. Czas logowania to 26 sekund. Przejście na home office było pod tym względem praktycznie nieodczuwalne.
Długoletnia znajomość firmy, wiedza o tym, jak działa biznesowo i jakie są realne potrzeby pracowników pod względem IT, podbudowa e-commerce i jednocześnie świeże spojrzenie na rynek – wszystko przemawia na Twoją korzyść.
To bardzo pomaga. Podobnie, jak nietypowe chyba jak na to stanowisko wykształcenie. Automatyka i robotyka oraz finanse i bankowość to moje podstawowe kierunki studiów. Oprócz tego mam za sobą sześć podyplomówek, od zarządzania projektami unijnymi po psychologię i coaching. W równym stopniu rozwinęło to we mnie uważność na siebie, jak i na drugiego człowieka. W pracy niezwykle istotne jest zrozumienie relacji międzyludzkich. Pomaga też fakt, że firma nie oszczędza na technologii, jest otwarta na wszelkie innowacje technologiczne, które pojawiają się na rynku. Ja naprawdę chcę tu być.